Kierownice dla początkujących to tak naprawdę niekończąca się opowieść. Przebierać można w wielu możliwościach używanych i nowych kierownic. Dla potrzeb tego artykułu zacieśniłem koło poszukiwań do najbardziej mi znanych kierownic G29 oraz T300. Są to całkiem przyzwoite maszyny w przystępnej ofercie cenowej w okolicach 1000 zł. W zestawie mamy kierownice z bazą oraz manipulatory. Sam jakiś czas temu stanąłem przed wyborem pierwszej kierownicy i brałem pod uwagę właśnie te dwa modele. Szczerze mówiąc, Logitech kupił mnie swoim stylem i wyglądem, oraz bezawaryjnością. Czy to był dobry wybór? Przekonacie się czytając poniższe recenzje.
Logitech G29/ G920 – różnią się działaniem na różnych platformach. G29 na PS, a G920 na PC/ Xbox. Jest to kierownica oparta na technologii zębatkowej, która jest bardziej niezawodna od technologii paskowej, stąd jej ogromna popularność. Sam używałem G29 przez ponad rok i nie zawiodła mnie ani razu. Nie ma problemu z przegrzewaniem, ani zawieszaniem się. Przez rok nie zdarzyło mi się, żeby coś w kierownicy zawiodło fizycznie jak i softwarowo. Kierownica jest solidnie wykonana i moim zdaniem ma dużo ładniejsze koło kierownicy od T300. Oszyta jest imitującym skórę materiałem. Przyciski chodzą bardzo przyjemnie, ani zbyt głośno ani cicho, są pod palcem fizycznie wyczuwalne, co jest bardzo przyjemnie podczas klikania. Kierownica leży dobrze w dłoni. Miałem przyjemność z dotykania jej i lubiłem na nią patrzeć. Manipulatory są jedne z lepszych w tej półce cenowej. Pedał hamulca stawia naprawdę spory opór i trzeba użyć siły aby wcisnąć go do 100%. Nie ma tutaj mowy o technologii load cell. Pedał hamulca oparty jest na technologii potencjometru, lecz działa całkiem dobrze, a w moim odczuciu lepiej niż hamulec Fanateca CSL elite, który recenzuje TUTAJ.
G29 robi wrażenie wizualne i to przyznaje z pełną dozą odpowiedzialności. Natomiast technologie użyte w jej wnętrzu już nie. Technologia zębatkowa jest dość głośna i upierdliwa. Wielokrotnie walczyłem z kierownicą jadąc na wprost ponieważ ta przeskakiwała z ząbka na ząbek aby imitować nierówności na drodze. Hałas z tym faktem związany można porównać do stukania młotkiem w plastikowy kosz na śmieci. Nie mogłem grać bez zestawu słuchawkowego, ponieważ kierownica mnie rozpraszała i psuła efekt immersji. Kolejną wadą jest oczywiście force feedback, który Logitech G29 oferuje niskiej jakości. Jest on wyczuwalny, bo to okolice 2.5 Nm, ale konkurent T300 oferuje nieco większą siłę bo około 4 Nm. Po roku z G29 chodziła za lekko i nie czułem tego oporu, jaki fizycznie generują samochody wyścigowe. Oczywiście kupując produkt za ok 1000zł nie spodziewałem się rewelacji, ale porównując ją do T300, chodzi zbyt lekko. Na minus działa też brak możliwości modyfikacji. Nie zamontujemy sobie innej kierownicy do bazy np. otwartego koła do wyścigów GT3 albo F1, a potem pełnego koła do rajdów lub driftowania. Brak tej możliwości obudziła w ludziach inwencje i zaczęli tworzyć własne mody, któremu sam się poddałem i używałem przez kilka miesięcy, ale montaż takiego nowego koła jest skomplikowana i dość ryzykowna, że uszkodzimy jakiś przewód albo coś źle przykręcimy tracąc możliwość dalszego użytkowania.
Podsumowując, gdybym dzisiaj stanął przed wyborem G29 lub T300, wybrałbym tę drugą opcje.
 
Thrustmaster T300 - oferuje zestaw z manipulatorami ze sprzęgłem lub bez w zależności od potrzeb. Sam wygląd kierownicy nie przyciąga laika. Koło kierownicy jest plastikowe, chyba, że wybierzemy opcje droższą obszytą alkantarą, która moim zdaniem wygląda o niebo lepiej. Tak czy inaczej wygląd to sprawa drugorzędna, ponieważ Thrustmaster oferuje szeroką gamę różnych dostawek tak zwanych Add on – czyli kół różnego kształtu, które bez problemu można dołączyć do już zakupionej bazy przy pomocy szybko złączki. Jest to opcja znana z dużo droższych kierownic, ale polityka firmy pod tym względem bije na głowe konkurencje w tej półce cenowej. Mamy do wyboru choćby kierownice Add on, które są imitacją F1 Ferrari, kierownice GT3, okrągłe czy wcześniej wspomniana kierownica z obszyciem z alkantary. Modyfikować możemy również manipulatory a wybór także jest spory, ponieważ na liście mamy zwykłe 2 pedałowe, 3 pedałowe z potencjometrem, mamy droższe TC-LM z load Cell, które zresztą zbierają naprawdę świetne recenzje. Baza do modyfikacji jest szeroka i wejście do tego środowiska zazwyczaj kończy się pozostaniem w nim na dłużej. Sama baza oparta jest na mechanizmach paskowych, więc jej praca jest dużo bardziej cicha niż w wyżej wymienionym G29. Nie słychać z wnętrza żadnych niepokojących stuknięć, jest też mocniejsza ze swoimi 4Nm daje niezłe kopnięcie i na amatorze może zrobić wrażenie. Jeśli więc jesteś początkującym kierowcą i szukasz czegoś przystępnego cenowo oraz czujesz, że wejdziesz w to środowisko Sim racingu na dłużej – T300 to najlepsze z możliwych wyborów. Kierownica ta jest bardzo popularna, więc z dostępności nie ma większego problemu. Jest też spory wybór ofert używanych z oferowanymi już modyfikacjami czy lepszym zestawem manipulatorów.