Recenzje

W internecie można przeczytać wiele opinii, jakoby manipulatory są najważniejszym czynnikiem, dzięki któremu można poprawić swoje osiągi w wirtualnym ściganiu. Owszem, pedał hamulca z technologią load cell zaspokoi łaknienie poprawy czasu o kilka dziesiątych na okrążeniu, ale przede wszystkim poprawi tempo wyścigowe i powtarzalność. Jednak nie każdy jest na tyle wymagający. Co w przypadku, gdy nie potrzebujemy kosmicznej technologii, a hamowanie jest dla nas rzeczą drugorzędną? Czy manipulatory Fanateca CSL elite spełniają swoją funkcję? Oczywiście, że tak. Nie robią może takiej roboty jak sama baza o tym samym tytule, ale dowiezie nas z punktu a do punktu b w całości. Z tym zestawem spędziłem kilka miesięcy i mogę śmiało go polecić choć nie obyło się bez ingerowania w sposób działania najważniejszego mankamentu czyli hamulca.

Mam tutaj porównanie do podstawowego zestawu Logitecha G29. Manipulatory dołączone do zestawu są naprawdę solidne, a pedał hamulca chodzi… ciężko i potrzeba solidnego tupnięcia aby wykonać 100% siły hamowania w grze. Przenosząc się na Fanateca, oczekiwałem minimum podobnego wrażenia, ale się zawiodłem. Fanatec w podstawie oferuje dziecięcą technologie rodem z akumulatorowego pojazdu dla dzieci. Ponieważ siłę oporową w pedale hamulca wytwarza… gąbka. Tak, najzwyklejsza utwardzona gąbka, lub pianka z dziurką w środku, co by słabsi zawodnicy nie zmęczyli lewej nogi. Nie jest to technologia której się spodziewałem po tej firmie. Aczkolwiek stając w obronie firmy, która dostarczyła mi świetną bazę oraz kierownicę, muszę przyznać, że rozumiem ich podejście. Oprócz sim racingu uprawiam też kolarstwo. Kupując swój pierwszy rower szosowy z prawdziwego zdarzenia pan w sklepie doradził mi porządną ramę, niezły osprzęt oraz… budżetowe koła. Dlaczego dostałem i zgodziłem się na taki układ? Ponieważ osprzęt w rowerze zmienia się rzadko, ramy tym bardziej, a koła? Wymienia się najłatwiej, ponieważ one dla amatora mają najmniejsze znaczenie przy osiąganiu wyników. Jest to coś w rodzaju modularności całego przedsięwzięcia. Kupuje zestaw z myślą o wymianie poszczególnych elementów. Tak jak choćby w komputerach stacjonarnych, albo nawet w motoryzacji. Wyjeżdżamy z salonu nowym, świecącym samochodem na stalowych felgach z myślą, że uzbieramy sobie na nowe i kiedyś wymienimy, a stalufelgi zostaną do opon zimowych. Takie też podejście miałem przy zakupie zestawu od fanateca. Planowałem zakup hamulca z load cellem w niedalekiej przyszłości. Zanim to jednak nastąpiło, wkurzałem się na zabawkowy pedał hamulca. Irytował mnie on do tego stopnia, że postanowiłem go usprawnić. Usprawnić czyli zainstalować tak zwany MOD. W internecie sporo jest instrukcji jak zrobić mod do pedałów z load cellem, ale nikt nie moduje zwykłego hamulca i tutaj pojawił się problem. Jak sprawić aby śmiesznie lekki hamulec, którego bez problemu wciskał do wartości 100% mój pięcioletni syn stawiał większy opór? Chodziło mi o uzyskanie 60kg oporu, czyli już przyzwoitej wartości urealniającej odczucie nacisku. Dla porównania kierowcy wyścigowi naciskają na pedał hamulca z siłą dochodzącą nawet do 150kg.

Jeśli chcesz zobaczyć MOD mojej własnej roboty odsyłam Cię tutaj, tymczasem wracam do recenzji. Gaz chodzi również lekko, lecz w tym aspekcie nie mam nic do zarzucenia. Cała obudowa jest solidna, wykonana z aluminium. Przykręcona do stelaża nie powinna sprawiać kłopotów. Nic tutaj nie trzeszczy ani nie hałasuje. Wszystko działa sprawnie i bezproblemowo. Plastykowe nakładki można regulować w 3 poziomach wysokości. Odległość pomiędzy pedałami również jest regulowana, a na plus na pewno jest możliwość dołączenia trzeciego pedału sprzęgła jakbyśmy z wyścigów GT3 lub F1 przeszli na samochody rajdowe z manualną skrzynią biegów. Tak jak już wyżej wspomniałem, jest możliwość modyfikacji manipulatorów dokupując pedał hamulca z load cellem za ok 750zł. Jest to wydatek dość spory, zwłaszcza, że w tej cenie mamy używany zestaw Logitech G29…

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

​