Sim Rig

Rynek jest przepełniony różnymi opcjami, Wybór jest przeogromny i tylko budżet jest jakimś ograniczeniem, bo Rigi tworzone na zamówienie potrafią dojść do równowartości ceny mieszkania. Tutaj pominę tak zwane standy, ponieważ nie są to rigi, a jedynie dostawki do fotela.

                                 

Przy cenie w okolicach 1000 zł, nie spodziewaj się rewelacji, ale dla początkującego gracza jest to bardzo dobre rozwiązanie. Mówiąc o początkujących mam na myśli użytkowników kierownic ze słabszym momentem obrotowym do 4 Nm ( logitech G29/920, Trustmaster T300, T150) Im silniejszy moment, tym słaba stabilność tych foteli jest bardziej widoczna. Przy mocnych szarpnięciach „tacka” potrafi się wychylać, co przekłada się na obniżenie komfortu gry. Przy manipulatorach z tak zwanym load cell – gdzie siła potrzebna do wciśnięcia pedału hamulca przekracza 60kg, może zwyczajnie unieść cały fotel do góry. Na pewno są to fotele godne polecenia przy niewielkiej przestrzeni do dyspozycji. Często trzeba iść na różne kompromisy, dlatego te fotele sprawdzają się jako te znikające po zakończonej grze. Pozwalają również na wiele trybów ustawień. Pod warunkiem, że jesteś szczupłym użytkownikiem, w przeciwnym wypadku będziesz zapadał się w fotel, a alkantara będzie się wyciągać i z czasem będziesz musiał podkładać poduszki aby widzieć monitor. Z dwóch wyżej pokazanych rigów, wybrałbym ten pierwszy ze względu na większe możliwości ustawień (np. do pozycji leżącej do symulowania bolidu F1) oraz lepszą stabilność mocowania manipulatorów.  

Zalety:

1. Składa się do rozmiarów umożliwiających włożenia np. do szafy

2. Wiele możliwości ustawienia fotela

3. Cena

4. Wykonany z lekkich materiałów

Wady:

1. Stabilność

2. Ergonomia

3. Nie dla grubasów